Najważniejszą wartością w organizacjach są ludzie

Czego biznes może nauczyć się od armii? Jak stworzyć dobry zespół? Jakimi umiejętnościami powinien cechować się lider? Rozmawiamy z płk rez. dr Izabelą Wlizło, pierwszą kobietą w polskiej armii, która została dowódcą batalionu i zastępcą dowódcy brygady; wykładowczynią Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach.

Jest Pani doktor pierwszą kobietą w polskiej armii, która została dowódcą batalionu i zastępcą dowódcy brygady. Jak zaczęła się Pani przygoda z wojskiem?

Moja przygoda z armią zaczęła się w 1999 roku. Wtedy umożliwiono kobietom rekrutację do szkół oficerskich. Startowałam do Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu. Przyjęto nas wtedy trzy. Skończyłam kierunek Dowodzenie pododdziałami, więc można powiedzieć, że byłam predestynowana do pełnienia ról przywódczych. Tak też potoczyła się moja kariera, do momentu, aż odeszłam z armii.

Jak odnalazła się Pani Doktor w wojsku? Czy mierzyła się Pani z jakimiś trudnościami?

Na początku było bardzo trudno, środowisko było całkowicie męskie. Wielu moich kolegów wątpiło, że jako kobiety poradzimy sobie na stanowiskach dowódczych. Po latach okazało się, że kobiety radzą sobie równie dobrze, jak mężczyźni. Dziś kolejna z nas jest dowódcą batalionu w Wojskach Obrony Terytorialnej, inna dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w misji poza granicami kraju.

W 2018 roku objęła Pani dowództwo 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej. Czy trudno zarządza się tak dużą grupą?

Zarządzania, a właściwie dowodzenia taką grupą nie rozpatrywałabym w kategoriach trudności. Dowodzi się tak dobrze, jak wspaniałych ma się ludzi, a ja miałam najlepszych.

Jak to się stało, że została Pani wykładowczynią?

Dzięki możliwościom, jakie dała mi armia, brałam udział w wielu konferencjach i ćwiczeniach na całym świecie. Wtedy poczułam, że uczenie i dzielenie się własnymi doświadczeniami jest tym, w czym świetnie się odnajduję. Od zawsze interesowały mnie także tematy zarządzania, przywództwa, budowania zespołów, z czym ściśle związana była moja rozptawa doktorska. Jako wykładowczyni WSZOP prowadzę między innymi Warsztaty zachowań zespołowych czy Psychologię kierowania i przywództwa. Podczas zajęć mogę dzielić się ze studentami nie tylko zdobytą wiedzą, ale i umiejętnościami i doświadczeniami.

Podczas uroczystości przekazania obowiązków dowódcy powiedziała Pani do swoich żołnierzy, że „przywilejem dowódcy jest branie odpowiedzialności za siebie”. Czy to chce Pani wpoić swoim studentom?

To słowa generała Franciszka Kleeberga. Myślę, że tak. Zależy mi na tym, aby pamiętali, że bez względu na wszystko odpowiedzialność zawsze pozostaje po stronie dowódcy, kierownika, szefa. Co nie znaczy, że mają oni ograniczać swoich współpracowników – wręcz przeciwnie, często powtarzam, że jednym z największych czynników motywacyjnych jest możliwość zaangażowania się w osiąganie celów organizacyjnych. Warto pozostawiać swoim współpracownikom przestrzeń na to, aby mogli oni swobodnie się angażować, pokazywać swoją kreatywność. Zwracam też uwagę, że najważniejszą wartością w organizacjach są ludzie, bo tak naprawdę wszystko, co jest wokół, jest stworzone właśnie przez nich. Zresztą w wojsku esprit de corps, morale są niezwykle ważne i to też próbuję przekazać moim studentom.

Jakimi cechami, Pani zdaniem, powinien się wyróżniać dobry lider?

Obecny stan wiedzy wskazuje na to, że nie ma jednego zestawu cech, które powinien posiadać dobry lider. Dzisiejsze czasy pokazują, że liczą się nie tylko umiejętności poznawcze i techniczne, ale także społeczne, czyli te związane z komunikowaniem, wspieraniem czy współpracą z innymi. Myślę, że jednymi z kluczowych umiejętności jest słuchanie i otwartość na uczenie się od innych.

Czego biznes może nauczyć się od wojska?

Może mission command – między innymi budowania zespołów poprzez wzajemne zaufanie czy przestrzeń na inicjatywę. Także tego, że zmianę warto zacząć najpierw od samego siebie. Jeżeli chcemy być autorytetem dla swoich współpracowników, to pokażmy, inspirujmy, ale i nie bójmy się uczyć od innych.

Skip to content